Tak, dorosła i co z tego...
Jeśli czytaliście moje wcześniejsze blogi pewnie już wiecie, że jestem pełnoletnia ... ale przecież praktycznie nic to nie zmienia. Tylko dodaje mi kilka przywilejów i jeszcze więcej obowiązków. Dorośli dalej traktują mnie jak dziecko w ważnych sprawach, a jak zrobię coś nie tak, to od razu przypominają mi ile mam lat i jak powinnam się zachowywać.Po tym wstępie przejdę do sedna tego wpisu. Chodzi mi o to, że moim rodzicom nie odpowiada to co w ostatnich miesiącach tworzę i rysuję. Chodzi dokładniej o styl i postacie z pewnej kreskówki, konkretniej MLP (Mój Mały Kucyk). Jeśli chodzi o mnie to ja ie widzę w tym problemu, ponieważ rysowałam je na początku gimnazjum, później pod koniec i znów zaczęłam teraz w 2 kl. liceum. To jest dla mnie ważne ponieważ widzę po tych rysunkach jak bardzo rozwinęłam się pod względem odwzorowywania charakterystycznych cech dla tej kreski i rozwinęłam swoje zdolności w rysowaniu bardziej lub mniej skomplikowanych pozycji.
Teraz dodam parę rysunków, które według mnie wyszły mi naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że wam się spodobają.
Pozdrawiam cieplutko wszystkich ~ Magda.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz